poniedziałek, 27 września 2010

Hej wszystkim ....




Pewnie jesteście ciekawi jak tam po wczorajszej wizycie w Warszawie?? No więc Tak ..... Gaston jechał z przodu w moich nogach :P  Gdy dojechaliśmy to Bari był z moim Tatą  na dworzu Gaston go obszczekał powarczał ,ale Barego to nie ruszyło w ogóle :) może i lepiej .... Gaston zdziwiony,że nie odszczekał mu nie warknoł.... podszedł do niego i Barego polizał po Pysku Jejku jaki piękny to widok Był.BAri odrazu jak szczeniak się poczuł pomimo ,że ma 11 latek już na Karku.Potem był wspólny spacerek po Bemowie Gaston nie wiedział od czego zacząć tyle zapachów tyle psiaków do obszczekania i każdy psiak innej wielkości innej Rasy ale nie Bał się .... Dog do niego podszedł suńka  i myślałam ,że Gaston się zlęknie bo taki Olbrzym w jego strone biegnie ale gdzie tam..... Maluch ustawił się dumnie jakby chciał jej zaimponować Po pusku ją polizał ale suńka zbytnio nie reagowała na Jego zaloty .Co dalej było Gaston Popływał sobie na Fortach Bemowskich Ten Pies Uwielbia Pływać to jego żywioł !!!!!Maluch furorę zrobił na Bemowie każdy przechodzień patrzył na niego pytał "Jaki słodziak ile ma ?" " Jejku Jakie łapy ma jak u Lwa" itp nazbierał sobie szkrab komplementów :)to chyba na tyle :) Gaston napewno miło wspomina ten wypad :) a tu kilka zdjęć :)












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz